Nadchodzi dzień, w który zauważamy, że coś jest nie tak. Czujemy się zagubieni i nie wiemy co robić. A może dobrze wiemy co powinniśmy zrobić, ale lęk przed usłyszeniem złej wiadomości nas paraliżuje.

Lęk to naturalny stan emocjonalny pojawiający się w życiu codziennym. Jest normalną reakcją na stresujące sytuacje takie jak przemówienie publiczne, ważny egzamin, czy zagrożenie ze strony agresywnego psa. Jednakże u niektórych osób stan niepokoju utrzymuje się dłużej i jest bardziej nasilony, nawet jeśli stresujący moment dawno minął. Przedłużający się niepokój i napięcie mogą stać się poważnym zaburzeniem uniemożliwiającym poradzenie sobie z codziennymi sprawami, a osoba doświadczająca go, nie jest w stanie nad nim zapanować. 

Nadmierny lęk jest najczęściej kombinacją różnych czynników:

  • zaburzenia psychiczne występujące w rodzinie pochodzenia,
  • stresujące wydarzenia,
  • problemy ze zdrowiem fizycznym,
  • substancje psychoaktywne,
  • czynniki osobowościowe.

Lęk przed chorobami odczuwają nie tylko hipochondrycy. Prawdopodobnie każdy, na pytanie, czy odczuwa strach przed poważnymi, śmiertelnymi chorobami, odpowiedziałby twierdząco. Jednakże większość wypiera myśli o potencjalnych chorobach czy innych nieprzyjemnych traumatycznych wydarzeniach. Kiedy ktoś z bliskiego otoczenia zapada na poważną chorobę temat ten staje się ważny.

Charakterystyczny dla strachu przed chorobami jest tzw. mechanizm błędnego koła. Polega on na tym, że lęk przed chorobą wywołuje objawy somatyczne. Pojawiają się kołatania serca, dolegliwości bólowe, często drżenie kończyn i zaburzenia snu.. Obecność objawów somatycznych wyzwala jeszcze większy lęk, a z kolei ten prowadzi do nasilenia objawów somatycznych. To bardzo dokuczliwe i wycieńczające dla pacjenta.

Kancerofobia to silny lęk przed zachorowaniem na raka, stanowiący jedno z zaburzeń lękowych w postaci fobii. Osoby dotknięte tą fobią doszukują się u siebie symptomów choroby nowotworowej.

Często obsesyjne poszukują informacji na temat objawów raka, co jeszcze bardziej potęguje u nich wrażenie występowania typowych symptomów choroby. Podobnie jak w przypadku hipochondrii pojawia się mechanizm błędnego koła – lęk przed nowotworem wyzwala objawy, które potęgują lęk, który jeszcze bardziej nasila objawy.

W konsekwencji pacjenci odwiedzają lekarzy wielu specjalizacji, wykonują szereg badań w celu wykrycia nowotworu. Brak rozpoznania choroby nowotworowej nie sprawia jednak, że objawy ustępują, lecz pacjenci poszukują kolejnego lekarza, który wykryje chorobę. Potrafią nie ustępować w poszukiwaniach przez wiele lat, zanim trafią na specjalistę, który zasugeruje wizytę u psychiatry lub psychologa. Co więcej, często pojawienie się takiej sugestii nie sprawia, że pacjent przestanie szukać choroby somatycznej. 

Reasumując, nie popadajmy w skrajności. Obserwujmy swoje ciało, wykonujmy badania profilaktyczne i nie bójmy się diagnostyki. Choroba nowotworowa nie jest wyrokiem. Walka z nią jest zadaniem do wykonania.